Zaczynanie nie musi być łatwe. Ale jest zabawne kiedy się zacznie. Poczułam ulgę gdy strona powstała, coś już jest – mówiłam sobie. Tak teraz mija rok, a u mnie pusto. I to nie przypadkowa przebudowa. Długo szukałam rozwiązania by ogrom mnie nie przytłoczył. Z wszystkimi modułami jednocześnie na pokładzie okazało się nie do udźwignięcia przeze mnie, ale teraz zabrałam się za pierwszy kawałek i zobaczymy. Pierwsza furtka się otworzyła by poprowadzić do kolejnej przestrzeni.

Taka mała gra by pisać częściej. Taka rozgrywka ze sobą dla siebie. Nie muszę, ale chcę. To takie nowe i ekscytujące. Co innego pisać baśń czy opowieści pełne niezgłębionych tajemnic, a co innego wpis na stronie. Pewnie dlatego postaram się to robić po swojemu – czyli tak bym to ja się nie zanudziła. Bo bardzo lubię pisać, ale bloga dłuższy czas nigdy nie prowadziłam. Oczywiście zaczynałam… to tak kolejny akt.